Zaloguj | Zarejestruj

Twój koszyk

Twój koszyk jest pusty, przez co jest bardzo smutny...

5% rabatu na „dzień dobry”!
Zapisz się na nasz newsletter i korzystaj ze zniżek

Uwielbienie mnie zmienia

Uwielbienie mnie zmienia

2018-05-29Radek Rudziński

Właściwie to powinienem powiedzieć inaczej: uwielbienie mnie oczyszcza. Żyję w świecie i jestem przesiąknięty światem, inaczej się nie da. Tymczasem modlitwa uwielbienia sprawia, że się z tego świata mogę "otrzepać", mogę go z siebie zmyć. Uwielbienie odwraca moje oczy od świata i odwraca moje oczy od siebie samego. Jednakże nie jest to celem tej modlitwy, to tylko bardzo miły efekt uboczny. Modlitwa uwielbienia kieruje moje oczy i serce na Boga, na Trójcę Świętą. Tylko wtedy, gdy zapatrzę się w Boga, jestem bezpieczny.

To była pierwsza rzecz jaka zmieniła się we mnie gdy zacząłem Go uwielbiać: w końcu uwierzyłem, że nie jestem sam, że jest Ktoś, kto ukochał człowieka, że jest Ktoś, kto jest wcieloną miłością, że w końcu jest Ktoś, komu mój los nie jest obojętny. Bardzo przewrotne: przestaję myśleć o swoich sprawach i problemach i wtedy właśnie nadchodzi ukojenie, rozwiązanie, poczucie, że to nie ja mam się troszczyć o siebie. Kiedy myślę o Nim, jestem najbardziej sobą.

W zapatrzeniu w Boga uczę się ufności, nie muszę już pokładać nadziei w swoich umiejętnościach i wiedzy, mogę rozłożyć ramiona i zapomnieć o wszystkim. Czy to więc znaczy, że mam teraz być bierny, bo Bóg się wszystkim zajmie? Raczej nie, wciąż pracuję tak samo, albo i bardziej, ale sukcesu i powodzenia nie przypisuję sobie. To Jemu oddałem swoje życie i On wie, co dla mnie dobre. Ma to swoją jeszcze jedną, dobrą stronę: każde niepowodzenie nie jest już moje i nie jest już niepowodzeniem. Jest drogą, którą wybrał lub dopuścił dla mnie Bóg.

Uwielbienie „wyrównuje” moje życie duchowe, wygładza wzloty i upadki. Moja wiara w Bożą opiekę i miłość nie zależy już od tego jak mi się układa życie. Ależ to było żenujące, gdy dziękowałem Bogu gdy sprawy się układały i od razu poddawałem w wątpliwość Jego miłość do mnie, gdy coś szło nie po mojej myśli. Uwielbienie uczy, że Bóg jest stały w swej miłości, że moje serce zawsze może Go uwielbiać. Choć daleko mi do postawy Hioba, to uczę się żyć słowami: „Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione!". Hiob – mistrz uwielbienia.

Uwielbienie uczy wierności i stałości. Gdy modlitwa uwielbienia pojawiła się w moim życiu, zaczęła żyć własnym życiem, ewoluować. Pojawiała się coraz częściej, sama, w pracy, w samochodzie, w czasie odpoczynku. Otwierałem się na działanie Ducha Świętego, a On rewanżował się ciągłą modlitwą w moim sercu. Czasem prowadziła dalej, do dziękczynienia, do wdzięczności, uczyła cieszyć się z tego co mam. I nie na zasadzie: ciesz się tym co masz i nie proś o więcej, tylko ciesz się tym co masz, bo wszystko, co moje, do ciebie należy. Bóg troszczy się o wszystko, w Nim mam wszystko. Czasem uwielbienie prowadzi mnie do wdzięczności za konkretną osobę, powierzam wówczas ją Bogu i cieszę się, że i ona ma udział w tym uwielbieniu, że trwamy już razem przed Bogiem.

Uwielbienie mnie porywa. Prawie zawsze, albo do środka, albo na zewnątrz. Gdy porywa do środka, zamykam oczy i adoruję Boga w sobie i w drugim człowieku. Uczę się patrzeć na innych, tak jak chciałbym patrzeć na Chrystusa. Uczę się, że drugi człowiek to zawsze Chrystus. To bardzo trudna i bolesna nauka, ale wiem, że bardzo ważna. Gdy porywa na zewnątrz chcę śpiewać, tańczyć, uwielbiać na głos, być z ludźmi, wspólnie wielbić i cieszyć się z obecności Ojca, Syna i Ducha Świętego. Dzisiaj prawie w każdej parafii odbywają się cykliczne spotkania uwielbieniowe, to cudowne. Ale musisz uważać. Jeśli przychodzisz na takie spotkanie, z myślą, że tutaj wzbijesz się na wyżyny uwielbienia, a w twojej codzienności uwielbienia brakuje, to upadek z tych wyżyn może być bolesny. Coś przeżyjesz, czegoś doświadczysz, uniesiesz się w górę, ale zaraz po wyjściu ze spotkania zaczniesz spadać na ziemię. Spotkania uwielbieniowe zaczną cię nudzić, pomyślisz, że zawsze jest tam to samo, że nic się nie dzieje. A tam za każdym razem jest Bóg.

Modlitwa uwielbienia przeżywana w sposób dojrzały, głęboki, z ukierunkowaniem na Tego, Który godzien  jest uwielbienia, potrafi pięknie owocować. Uwielbienie staje się przedłużeniem adoracji, adoracja przedłużeniem uwielbienia. Bóg zawsze obecny, w Eucharystii, w drugim człowieku, we mnie.

Polecane książki

Moc uwielbienia

Moc uwielbienia

Merlin R. Carothers

Czy będziecie szli swoją drogą - jak to uczynili ci dwaj idący do Emaus - zasmuceni i zatroskani zewnętrznymi okolicznościami, przekonani, że Bóg jest daleko? Czy pozwolicie, by wasze oczy były otwarte i będziecie wdzięczni? Przyjmijcie miłość, pokój i radość, którą proponuje wam Jezus. Uwierzcie, że Jezus jest z wami i że Bóg działa we wszystkich okolicznościach waszego życia, by spełnić wasze pragnienia.

Zwycięstwo na górze uwielbienia

Zwycięstwo na górze uwielbienia

Merlin R. Carothers

Ta książka jest zupełnie inna niż wcześniejsze! Autor odchodzi od tradycyjnej formy swoich książek na temat uwielbienia, aby ukazać sposób, w jaki autentyczne i spontaniczne uwielbienie często prowadzi w doliny, które są bezpośrednią drogą na szczyt.

Owoce uwielbienia

Owoce uwielbienia

Merlin R. Carothers

Czy doświadczasz tego, że Bóg naprawdę jest twoim dobrym Ojcem? Zastanawiasz się, jak być blisko Niego? Merlin Carothers, autor wyjątkowej książki „Moc uwielbienia”, która zmieniła życie milionów ludzi na całym świecie, daje jedną odpowiedź: uwielbiaj Go nieustannie!
Przeczytaj niezwykłe świadectwa osób, które osobiście doświadczyły Jego nieskończonej hojności i potęgi błogosławieństwa nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony

Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony

Anna Świderkówna

Mimo iż nie mam szczególnego rozeznania w innych regułach zakonnych, wydaje mi się, że trudno byłoby wymyślić taką regułę, która bardziej niż benedyktyńska odpowiadałaby życiu świeckiemu. Dominikanie byli zawsze nauczycielami. Nauczycielami i obrońcami wiary są także jezuici. Fanciszkanie mają swoje ubóstwo, które głoszą, i którym „uwodzą” ludzi…

Księgarnia religijna Izajasz

Internetowa księgarnia religijna Izajasz oferuje książki o duchowości, przewodniki religijne, książki poświęcone małżeństwu, rodzinie i wychowaniu dzieci. Mamy też dział z książkami o rozwoju osobistym. Wszystkie te książki łączy to, że są zgodne z duchem chrześcijańskim.

Rynek książki religijnej jest zalewany książkami o niezbyt wysokiej wartości merytorycznej, dlatego staram się, aby w ofercie księgarni religijnej Izajasz były tylko wartościowe książki. Posiadamy pełną ofertę książek Jacka Pulikowskiego, oraz wiele tytułów takich autorów jak o. Augustyn Pelanowski, ks. Piotr Pawlukiewicz, o. Adam Szustak, ks. Aleksander Woźny, i wielu innych autorów chrześcijańskich.

Polecam też duży wybór różnych wydań Pisma Świętego: z paginatorami i bez, z komentarzami i z dużą, czytelną czcionką.

Czy możesz zaufać jakości księgarni Izajasz? Możesz! Jestem o tym przekonany. Ale chcę, abyś i Ty był o tym przekonany. Przeczytaj opinie naszych czytelników »

Radosław Rudziński
właściciel

Warunki zakupów

Dane do wpłaty

Koszt wysyłki

Odbiór osobisty

Gwarancja zadowolenia

Regulamin

Polityka prywatności

Logowanie

Informacje

Katalog autorów

Kontakt

Blog

Newsletter Strefa Izajasza

Program partnerski

U nas zapłacisz z Dotpay

© 2009 - 2024 | Księgarnia religijna Izajasz | ul. Rydza Śmigłego 62/82, 65-610 Zielona Góra | tel. 735 460 819